Henryk Zygalski, matematyk, wybitny kryptolog, członek nielicznego zespołu polskich specjalistów, którzy na początku lat trzydziestych XX wieku dokonali złamania zasady działania niemieckiej maszyny szyfrującej o nazwie „Enigma” (greckie: ainigma, zagadka, tajemnica; łac: nieodgadniona tajemnica; niem.: Änigma). Do zespołu kryptologów należeli także Marian Rejewski i Jerzy Różycki.

Było to przenośne urządzenie mechaniczne w kształcie walizki, zawierające klawiaturę (jak w maszynie do pisania), układ bębenków szyfrujących z 26 literami na obwodzie oraz mechanizm obrotowy. Maszyna umożliwiała zarówno bardzo szybkie szyfrowanie jak i odczytywanie treści. Ponadto zainstalowano w urządzeniu łącznicę elektroniczną o 26 parach gniazdek, która wprowadzała dodatkowe połączenia pomiędzy bębenkami, zwiększając w ten sposób niewyobrażalnie liczbę szyfrów do wyboru użytkownika (4 x 1026 kombinacji), która w miarę modyfikacji i udoskonalania systemu zwiększała się.

Całość funkcjonowała więc na zasadzie elektromechanicznej przy zastosowaniu tzw. szyfrów przestawieniowych. Henryk Zygalski urodził się 15 lipca 1908 roku w Poznaniu w rodzinie Michała i Stanisławy z Kieliszów. Rodzice prowadzili pracownię krawiecką przy ulicy Mielżyńskiego 22. Henryk uczęszczał do Gimnazjum św. Marii Magdaleny (były to klasy zreformowanego kursu nauczania). Maturę zdał w roku 1926. Odbywała się jak zwykle w maju, egzaminy pisemne 4-6 maja, a ustne 14 i 15 tego miesiąca. Przewodniczącym komisji egzaminacyjnej był dyrektor Dezydery Ostrowski, a w jej skład wchodzili: ks. Julian Janicki, dr Mieczysław Michałkiewicz (język polski), Kazimierz Pertek (język łaciński), Jan Odroń (język grecki), Aleksander Tarnawski (historia), i Józef Huss (matematyka i fizyka). Te ostatnie przedmioty należały do ulubionych dziedzin Zygalskiego. W latach 1926-1931 studiował, podobnie jak jego koledzy z zespołu kryptologów, matematykę na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym UP. Jednym z jego mistrzów był prof. Zdzisław Krygowski, współorganizator wespół z Oddziałem II Sztabu Głównego Wojska Polskiego, kursu kryptologicznego, (który ukończyli na Uniwersytecie Poznańskim wybitni matematycy). Zygalski uczestniczył w kursie kryptologicznym jako student III roku. W toku studiów uczęszczał także na wykłady Krygowskiego, z zakresu algebry wyższej oraz analizy matematycznej. Końcowy egzamin zdał 7 grudnia 1931 roku z wynikiem bardzo dobrym. Stworzył metodę tzw. płacht, perforowanych szablonów, które nakładane na siebie pozwalały mechanicznie znajdować aktualne kombinacje „Enigmy”. Był też twórcą tzw. bomby kryptologicznej, urządzenia do poszukiwania wariantów szyfru. Po ewakuacji ośrodka w Pyrach, na początku września 1939 roku, Zygalski wraz z kolegami pracował w ośrodkach dekryptażowych na terenie Francji („Bruno” pod Paryżem i „Cadix” w pobliżu Nimes). W 1943 roku przez Hiszpanię, gdzie był więziony, przedostał się do Wielkiej Brytanii, tam podjął służbę w Polskich Siłach Zbrojnych, przydzielony został do Batalionu Łączności Sztabu Naczelnego Wodza, pracował w Polskim Ośrodku Radiowywiadu i Dekryptażu w Boxmoor na przedmieściach Londynu. Po wojnie był wykładowcą w londyńskiej Szkole Technicznej oraz University of Surrey. Żonaty z Berthą Blofield, był bezdzietny. Zmarł 30 sierpnia 1978 roku w Londynie, prochy pochowano na cmentarzu Greenwood Father Commons.

POWOJENNE LOSY ENIGMY

Istniejący od 1919 roku i ciągle ulepszany wynalazek zapoczątkował rozwój nowej generacji urządzeń. „Enigmę” wprowadzano stopniowo we wszystkich rodzajach broni, jakimi dysponowała Reichswehra (siły zbrojne Republiki Weimarskiej). Najpierw w marynarce wojennej (już w 1926 roku). Wkrótce polskie służby nasłuchu radiowego po raz pierwszy zauważyły stosowanie nowego szyfru w wojskach lądowych (15 lipca 1928 roku). Lotnictwo niemieckie wprowadziło „Enigmę” 1 sierpnia 1935 roku, a instytucje polityczne i służby specjalne (SS, RSHA itp.) we wrześniu 1937 roku, policja nieco później. Od października 1935 roku, aż do zakończenia II wojny światowej trzy części niemieckich sił zbrojnych używały jednolitego typu maszyn szyfrujących. Ogólna liczba maszyn „Enigma” wyprodukowanych dla niemieckich sił zbrojnych do końca wojny wynosiła kilkadziesiąt tysięcy. Samemu tylko lotnictwu dostarczono ich ponad 20 tysięcy.
Skutki zastosowania przez Niemcy nowej metody szyfrowania zaczęto odczuwać bardzo szybko. Polski radiowywiad nie mógł początkowo uporać się z wielkim wyzwaniem jakim stała się „Enigma”. Nie dawały pozytywnego wyniku wszystkie znane i dotychczas stosowane metody kryptoanalizy i wkrótce prace przerwano. Sprawa stała się bardzo pilna. Wymagała ponadto nowych metod działania oraz reorganizacji służb wywiadu. Istniejącym w jego strukturze (Oddział II Sztabu Głównego Wojska Polskiego) Referatem Radiowywiadu kierował mjr Franciszek Pokorny, następnie – w związku z reorganizacją Referatu – 15 stycznia 1930 r. jego obowiązki przejął mjr (później ppłk) Gwido Langer. Nowy szef – podobnie jak jego poprzednik – pochodził z Galicji i służył dawniej w armii austro – węgierskiej. Tam wykształcony, doskonale znał więc zarówno język niemiecki, jak i tamtejsze systemy szyfrowania informacji. W połowie roku 1931 z połączenia referatu Radiowywiadu oraz Szyfrów Własnych powstało Biuro Szyfrów. Ppłk Langer kierował jednostką aż do zakończenia kampanii wrześniowej 1939 roku. Biuro Szyfrów posiadało cztery referaty: BS 1 – szyfry własne; BS 2 – radiowywiad wschód; BS 3 – szyfry rosyjskie, oraz najważniejszy w latach trzydziestych BS 4 – zajmujący się radiowywiadem i szyframi niemieckimi (kierował nim Wielkopolanin, kpt. Maksymilian Ciężki). W ramach struktury organizacyjnej Biura Szyfrów działało ponadto siedem radiowych stacji nasłuchowych (Warszawa, Lida, Równe, Kołomyja, Starogard, Poznań i Krzesławice koło Krakowa).
W kierownictwie Referatu Radiowywiadu bardzo szybko zrozumiano, iż kryptolodzy, którzy dotychczas starali się rozwiązać szyfr „Enigmy”, wyspecjalizowani w szyfrach tradycyjnych, nie będą mogli wywiązać się z nowego zadania. Konieczne było zaangażowanie młodych pracowników o odpowiednim przygotowaniu teoretycznym, ponadto nie obarczonych rutyną, którzy potrafiliby znaleźć nowatorskie sposoby złamania szyfru.
Pomysł mjra Pokornego i kpt. Ciężkiego polegał między innymi na zastosowaniu w pracach dekryptażowych metod analizy matematycznej oraz najnowszych osiągnięć matematyki teoretycznej z zakresu rachunku prawdopodobieństwa i kombinatoryki. Konieczne stało się zatem włączenie do prac nad złamaniem szyfru przedstawicieli środowiska naukowego. Wybrano Poznań. Tutaj właśnie, w istniejącym od 1919 roku młodym jeszcze Uniwersytecie pracował matematyk, prof. Zdzisław Krygowski. Podobnie jak wielu jego kolegów – współzałożycieli Uniwersytetu Poznańskiego – wywodził się ze środowiska lwowskiego. Przed podjęciem pracy w Poznaniu związany był z Politechniką Lwowską (między innymi w latach 1913 i 1915 był dziekanem, a w roku akademickim 1917/1918 rektorem uczelni). Z chwilą utworzenia Uniwersytetu Poznańskiego objął Katedrę Matematyki, przekształconą później w Instytut Matematyczny na Wydziale Filozoficznym (od 1925 roku Wydział Matematyczno-Przyrodniczy). Zorganizował Seminarium Matematyczne i kierował nim do przejścia w stan spoczynku (1938 r.). W swoich, cieszących się dużym zainteresowaniem studentów wykładach, akcentował znaczenie zastosowania teorii matematycznych do rozwiązywania problemów praktycznych. Prof. Krygowski przyjął propozycję podjęcia wspólnych z Oddziałem II SG działań.
Wybór Poznania spowodowany był ponadto faktem istnienia w stolicy Wielkopolski odpowiedniego klimatu społecznego i zaplecza intelektualnego. Studenci UP rekrutujący się w większości z Wielkopolski i Pomorza, należeli do pokolenia które jeszcze w czasach zaborczych kończyło szkoły niemieckie. Nie obca była młodym Polakom niemiecka mentalność. Powszechna była też tutaj świadomość ciągłego zagrożenia płynącego spoza zachodniej granicy, rewizjonistycznych planów niezadowolonych z decyzji wersalskich Niemców. W poznańskiej uczelni natomiast prężnie rozwijał się kierunek badań zachodnich i niemcoznawczych. Pracowali tutaj uczeni, którzy z biegiem lat stali się czołowymi autorytetami tworzącymi polską myśl zachodnią.
W Uniwersytecie Poznańskim zatem postanowiono zorganizować na przełomie lat 1928/1929 specjalny kurs kryptologiczny. Prof. Krygowski wybrał spośród swoich studentów ostatnich dwu lat grupę liczącą około dwadziestu osób. Prócz wyróżniających się zdolności matematycznych musieli oni biegle władać językiem niemieckim, być lojalnymi obywatelami państwa polskiego oraz posiadać dość trudne do określenia, lecz niezbędne w pracy cechy dobrego kryptologa, m. in. takie jak intuicja, drobiazgowość, cierpliwość, systematyczność itp. Program kursu obejmował podstawy kryptologii oraz działów analizy matematycznej, które miały zastosowanie w tej dziedzinie wiedzy (m. in. permutacje, rachunek prawdopodobieństwa itp.). Specjalistyczne zajęcia i wykłady prowadzili, prócz prof. Krygowskiego, dojeżdżający w tym celu z Warszawy: mjr F. Pokorny, kpt. M. Ciężki oraz inż. Antoni Palluth. Ten ostatni był wraz z braćmi Danilewiczami, Ludomirem i Stanisławem Leonardem (wszyscy trzej absolwenci Politechniki Warszawskiej) współzałożycielem i współwłaścicielem Wytwórni Radiotechnicznej AVA, utworzonej w 1928 roku, wykonującej zamówienia Referatu Radiowywiadu w zakresie produkcji sprzętu radiotechnicznego. Antoni Palluth, pochodzący z podpoznańskich Pobiedzisk, absolwent Gimnazjum św. Marii Magdaleny, został wykładowcą tajnych kursów kryptologii wojskowej u schyłku 1928 roku.
Kurs kryptologiczny odbywał się poza normalnym tokiem zajęć uniwersyteckich, dwa razy tygodniowo – wieczorami. Zajęcia prowadzono w pomieszczeniach dwupiętrowego budynku Komendy Miasta przy ulicy św. Marcin (obecnie Collegium Historicum), nieopodal pocesarskiego Zamku, którego parter i podziemia zajmował Uniwersytet. Założeniem szkolenia było wyłonienie najzdolniejszych słuchaczy, którzy ochotniczo kontynuować później mieli swoje prace w zakonspirowanym ośrodku wojskowego wywiadu. Kurs wyłonił w 1929 roku mniejszą grupę młodych matematyków, którzy zostali zaangażowani w poznańskiej ekspozyturze Biura Szyfrów Oddziału II (budynek Komendy Miasta). Ostatecznie byli to: Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Rózycki. Zespół ten tworzył tzw. poligon doświadczalny dla zatrudnionych tu absolwentów kursu kryptologii. Placówka miała charakter eksperymentalno – szkoleniowy. Wraz z końcem 1929 r. podjęto zatem systematyczne prace nad rozwiązaniem niemieckiego systemu „Enigma”. Radiotelegramy z przechwyconymi szyframi dostarczano z Warszawy przez specjalnego kuriera, lub też ze stacji nasłuchowej w Poznaniu. Matematycy pracowali w cyklu 12 godzin tygodniowo w dowolnie przez siebie wybranych godzinach. Po upływie kilkunastu miesięcy rezultaty prac okazały się bardzo obiecujące. Postanowiono je kontynuować w warszawskiej centrali wywiadu. 1 września 1932 roku zlikwidowano zatem poznańską ekspozyturę Biura Szyfrów, a trzech najzdolniejszych kryptologów przeniesiono do stolicy. Pracowali odtąd w Biurze Szyfrów Sztabu Głównego, mieszczącym się w nie istniejącym dziś gmachu przy placu Saskim (Marszałka Piłsudskiego).
Tymczasem od 1932 roku zacieśnieniu uległa współpraca pomiędzy wywiadem polskim i francuskim. Jej zwolennikiem ze strony francuskiej był kpt. Gustave Bertrand, oficer Oddziału II (Wywiadowczego) sztabu generalnego, specjalista w sprawach radiowywiadu. Od 1930 roku był on szefem Sekcji D, zajmującej się sprawami nauki, technologii i dekryptażu. W październiku 1931 roku francuski wywiad wojskowy zaczął otrzymywać od pracownika niemieckiego Biura Szyfrów (Schiffrierstelle) dokumenty dotyczące szyfrów niemieckich, między innymi także szyfru typu „Enigma”. Informatorem tym był Hans Thilo Schmidt (pseudonim Asche). W czasie 19 spotkań z przedstawicielami wywiadu francuskiego dostarczył on instrukcję obsługi „Enigmy”, instrukcję szyfrowania, tablice zawierające klucze szyfrów na lata 1932 i 1933 oraz tekst zaszyfrowany i ten sam tekst otwarty, a także szereg innych, mniejszej wagi dokumentów dotyczących „Enigmy”. W 1934 roku Asche powierzono inne obowiązki służbowe. Odszedł z Biura Szyfrów, a przekazywanie przez niego dalszych informacji dotyczących „Enigmy” stało się niemożliwe.
Materiały przekazywane Francuzom, chociaż bardzo interesujące, nie zawierały żadnych istotnych danych dotyczących konstrukcji i sposobu działania „Enigmy”, stanowiły bowiem zmienną część całego systemu. Kryptolodzy francuscy nie potrafili dociec istoty skomplikowanej zasady działania „Enigmy”. Bertrand podjął zatem decyzję o zaniechaniu prac we Francji i przekazaniu części posiadanych dokumentów stronie polskiej, bardziej zaawansowanej w pracach. Nastąpiło to w czasie dwukrotnych wizyt Bertranda w Warszawie, 7 grudnia 1931 r. oraz w 1932 roku.
Dostarczone przez wywiad francuski informacje pozwoliły na potwierdzenie słuszności kierunku badawczego obranego przez polskich kryptologów. Potwierdziła się nade wszystko teza, iż szyfr niemiecki jest szyfrem maszynowym typu „Enigma”. Z handlową wersją tego urządzenia polski wywiad zapoznał się szczegółowo już w styczniu 1929 roku. Posiadano jego kompletną dokumentację. Nie ulegało jednakże wątpliwości, iż wersja używana w armii niemieckiej była bardziej skomplikowana. Zdawano sobie także sprawę z faktu iż kryptolodzy niemieccy ciągle udoskonalali system kodowania i przekazywania informacji. W celu ułatwienia i przyspieszenia dalszych prac zdecydowano się zakupić w Niemczech „Enigmę” służącą do celów „cywilnych”, stosowaną m. in. w przedsiębiorstwach handlowych. Zakupu dokonał inż. Palluth w imieniu firmy AVA.
W drugiej połowie 1932 roku prace poznańskich kryptologów wyszły z fazy teoretycznych eksperymentów. Pierwszym sukcesem było rozwiązanie czteroliterowego kodu morskiego używanego w Kriegsmarine (Marynarka Wojenna) stosunkowo mało skomplikowanego. Były to bowiem cyklicznie powtarzane wiadomości z elementami stałymi o charakterze meteorologicznym.
W ostatnich dniach grudnia 1932 roku odczytano po raz pierwszy w całości tajną depeszę Reichswehry. Był to sukces świadczący jednoznacznie, iż szyfr „Enigmy” został złamany. Wkrótce, w styczniu 1933 r. matematycy z Poznania mogli zameldować przełożonym o całościowym rozwiązaniu problemu maszyny szyfrującej „Enigma”. Kolejnym etapem prac było zbudowanie w firmie AVA polskich replik urządzenia. Po kilku latach dalszych udoskonaleń, wobec zbliżającej się wojny, w dniach 24-26 lipca 1939 roku, w zakonspirowanym ośrodku w Pyrach pod Warszawą z polskimi dokonaniami zapoznano kryptoanalityków francuskich i angielskich, przekazując ponadto aliantom po jednym egzemplarzu „Enigmy”.
Osiągnięcia poznańskich matematyków miały olbrzymie znaczenie w czasie II wojny światowej i wpłynęły znacząco na jej ostateczny rezultat. Umożliwiły odczytywanie przez alianckich sojuszników tajnych informacji wojskowych Trzeciej Rzeszy i wielokrotne uprzedzanie niemieckich poczynań militarnych i politycznych. Ocenia się, iż dzięki temu udało się uniknąć wielu strat i skrócić wojnę w Europie o co najmniej kilka lat. Poznańscy matematycy byli nie tylko pionierami naukowych metod kodowania danych oraz współtwórcami i prekursorami informatyki. To ich prace stały się podstawą do skonstruowania przez Brytyjczyków pierwszego w dziejach komputera (1943 r.), służącego początkowo do dekryptażu.
Swoistym podsumowaniem dokonań poznańskich matematyków i kryptologów jest jakże adekwatna ocena ich pracy dokonana przez osobę najbardziej w tej sprawie kompetentną. Gustave Bertrand – współpracujący z młodymi Polakami przez lat kilkanaście (od 1939 r. był na terenie Francji ich bezpośrednim zwierzchnikiem) – napisał bowiem: „… polskim kryptologom, im wyłącznie przypada cała zasługa, cała chwała. Dzięki ich wiedzy i ich wytrwałości tak wielkiej, że nie znajdzie się równej w żadnym kraju świata, udało się doprowadzić tę niewiarygodną przygodę do technicznego sukcesu…”.